Zamkami interesuję się od połowy lat 60-tych ubiegłego wieku. Pierwszym zamkiem jaki odwiedziłem znajdował się w miejscowości Rudno i nosił nazwę Tenczyn lub Tenczynek. Znajduje się w woj. małopolskim w Gminie Krzeszowice. Stoi on do dziś a raczej jego ruiny. Na szczęście znalazła się grupa miłośników i zapaleńców, która postanowiła ratować zabytek. Mozolnie i z oporami ze strony władz jednak udaje się go remontować. Więcej opiszę w późniejszym czasie.
Na zamek wybraliśmy się z wujkiem, który w tym czasie miał hodowlę kur w zabudowaniach gospodarczych pałacu Potockich w Krzeszowicach. Weszliśmy do każdej dziury i pomieszczeń jaki były dostępne. Niestety nie pamiętam szczegółów tamtej wycieczki oraz dokładnego wyglądu budowli. Natomiast stan dzisiejszy znam bardzo dobrze. Należy dodać - także niestety.
Następnymi zamkami były budowle w Pieskowej Skale i Ojcowie, a dotarłem do nich z wycieczką szkolną.
Lecz już całkiem poważnie zainteresowałem się zamkami w połowie lat 70-tych XX wieku kiedy to zostałem wysłany na kurs operatorów EMC (Elektronicznych Maszyn Cyfrowych) do Wałbrzycha. Zajęcia odbywały się na zamku w pobliskim Książu. Przeznaczono na ten cel kilka komnat i tam też zdobywaliśmy wiedzę. Tzn. inni ją zdobywali. Ponieważ był to kurs dla początkujących operatorów a ja miałem już za sobą półtora roku pracy na tych maszynach lecz, że w zakładzie potrzebny był papierek więc zostałem skierowany na kurs. W pierwszym dniu okazało się, że umiem więcej niż prowadząca wykłady instruktorka i zostałem zwolniony z dalszych zajęć. Musiałem jakoś wypełnić wolne trzy tygodnie. W pobliżu "leżało" kilka zamków to zacząłem je zwiedzać. Zebrałem sporo materiału na ich temat. Niestety nie miałem ze sobą aparatu fotograficznego więc zrobiłem tylko kilka szkiców. A szkoda bo byłby to świetny materiał porównawczy jak przez 35 lat można zniszczyć zabytek. Może to porównanie dotarłoby do umysłów decydujących o losach zabytków ludzi i łatwiej byłoby cokolwiek dzisiaj załatwić. A może i część z czytających włączyłaby się do ratowania zabytków.
Później założyłem stronę internetową (http://www.ruinyizamki.pl) i staram się w miarę wolnego czasu ją rozbudowywać.
Jeżeli mają Państwo jakieś pomysły czy pytania to proszę o kontakt na blogu, na forum mojej strony "zamkowej" lub w prywatnych mailach.
Na zamek wybraliśmy się z wujkiem, który w tym czasie miał hodowlę kur w zabudowaniach gospodarczych pałacu Potockich w Krzeszowicach. Weszliśmy do każdej dziury i pomieszczeń jaki były dostępne. Niestety nie pamiętam szczegółów tamtej wycieczki oraz dokładnego wyglądu budowli. Natomiast stan dzisiejszy znam bardzo dobrze. Należy dodać - także niestety.
Następnymi zamkami były budowle w Pieskowej Skale i Ojcowie, a dotarłem do nich z wycieczką szkolną.
Lecz już całkiem poważnie zainteresowałem się zamkami w połowie lat 70-tych XX wieku kiedy to zostałem wysłany na kurs operatorów EMC (Elektronicznych Maszyn Cyfrowych) do Wałbrzycha. Zajęcia odbywały się na zamku w pobliskim Książu. Przeznaczono na ten cel kilka komnat i tam też zdobywaliśmy wiedzę. Tzn. inni ją zdobywali. Ponieważ był to kurs dla początkujących operatorów a ja miałem już za sobą półtora roku pracy na tych maszynach lecz, że w zakładzie potrzebny był papierek więc zostałem skierowany na kurs. W pierwszym dniu okazało się, że umiem więcej niż prowadząca wykłady instruktorka i zostałem zwolniony z dalszych zajęć. Musiałem jakoś wypełnić wolne trzy tygodnie. W pobliżu "leżało" kilka zamków to zacząłem je zwiedzać. Zebrałem sporo materiału na ich temat. Niestety nie miałem ze sobą aparatu fotograficznego więc zrobiłem tylko kilka szkiców. A szkoda bo byłby to świetny materiał porównawczy jak przez 35 lat można zniszczyć zabytek. Może to porównanie dotarłoby do umysłów decydujących o losach zabytków ludzi i łatwiej byłoby cokolwiek dzisiaj załatwić. A może i część z czytających włączyłaby się do ratowania zabytków.
Później założyłem stronę internetową (http://www.ruinyizamki.pl) i staram się w miarę wolnego czasu ją rozbudowywać.
Jeżeli mają Państwo jakieś pomysły czy pytania to proszę o kontakt na blogu, na forum mojej strony "zamkowej" lub w prywatnych mailach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz