niedziela, 7 stycznia 2018

Parlamentarne zespoły

post z 25 listopada 2012

Istnieje takie powiedzenie, że „ryba psuje się od głowy”. A piszę o tym dlatego gdyż przeglądałem ostatnio wykaz zespołów parlamentarnych w naszym Sejmie. Doliczyłem się ich aż 101. Niektóre, można powiedzieć dość ciekawe i „warte” istnienia w tak wydawałoby się poważnej instytucji. Np. Parlamentarny Zespół ds. Afryki (jest chyba bliższe „podwórko”), czy Parlamentarny Zespół ds. Promocji Badmintona (a co z innymi sportami?) i chyba najważniejszy Parlamentarny Zespół ds. przywrócenia ekspresowych i pośpiesznych połączeń pasażerskich na trasie Jelenia Góra, Wrocław, Opole, Częstochowa, Warszawa poprzez CMK. Takie problemy widzą nasi „wybrańcy”. Był także Zespół do spraw Zabytków ale został rozwiązany. I można zadać pytanie – komu on przeszkadzał? Widocznie ktoś doszedł do wniosku, że temat jest zbyt „śliski” i lepiej będzie rozwiązać taką grupę. Bo co by to było jakby zrzeszeni w niej posłowie nagle zobaczyli ogrom problemu i nie daj Boże głośno zaczęli o nim mówić z sejmowej mównicy? A tak cisza, spokój, posłom „przetłumaczono” pewnie, że temat nie jest bardzo popularny, ruszając go więcej można stracić niż zyskać a i tak nic nie zdziałają poruszając go. Nie mamy więc w Sejmie zespołu, który zająłby się niszczejącymi w zastraszającym tempie zabytkami, kilku posłów dla świętego spokoju może coś tam „bąknie” na jakimś zebraniu i tyle. Wniosek więc jest jeden – zabytki są nam zupełnie nie potrzebne i wszyscy powinniśmy to zrozumieć. Powstawanie różnych Stowarzyszeń, Fundacji, grup na portalach internetowych itp. nie ma sensu gdyż w efekcie i tak nic nie wskórają bo rząd ma inne sprawy na głowie a nie jakieś tam stare budowle. Lecz jest jednak jakaś szansa – otóż rządy się zmieniają a ludzie walczący o coś zazwyczaj pozostają na swoim miejscu i drążą tę „skałę” a raczej „rządowy beton”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz