post z 11 sierpnia
W czasie ogólnego „położenia lagi” przez władze na odnowę i ochronę zabytków znaleźć jednak można kilka przykładów pozytywnego działania w tym temacie. Są to jednak inicjatywy prywatne lub utworzonych dla konkretnych budowli fundacji czy stowarzyszeń.
18 czerwca 2011 roku udostępniono turystom odnowiony zamek w Starych Tarnowicach. I wszystko byłoby fajnie gdyby nie kilka związanych z tym problemów. Pisałem o nich w poprzednich notatkach a dotyczą dziwnych okoliczności zaginięcia portalu w jednym zamku i pojawieniu się go właśnie w Tarnowicach. Również inne detale architektoniczne, altana czy rzeźby, które tam można zobaczyć nie do końca zostało wyjaśnione dlaczego tam się znalazły. Bo chyba stwierdzenie, że ”tam i tak zostałyby zniszczone czy skradzione więc je uratowałem” jest trochę dziwne. W takim razie czym różni się kradzież od uratowania? Rozbierzmy więc wszystkie będące w ruinie zamki czy pałace i z pozyskanych materiałów zbudujmy kilka nowych „uratowanych”. Zniknie kłopot z ochroną i remontami starych ruin. No chyba, że nie będziemy umieli odpowiednio przypilnować nowych „zabytków”.
Ale pomijając tę kwestię odremontowany zamek to jednak jeszcze jedna budowla, którą udało się uratować dla następnych pokoleń. Zamek w Starych Tarnowicach przy porównaniu z następnymi, które chcę pokazać był budowlą mało zniszczoną, można wręcz powiedzieć „nówka”.
18 czerwca 2011 roku udostępniono turystom odnowiony zamek w Starych Tarnowicach. I wszystko byłoby fajnie gdyby nie kilka związanych z tym problemów. Pisałem o nich w poprzednich notatkach a dotyczą dziwnych okoliczności zaginięcia portalu w jednym zamku i pojawieniu się go właśnie w Tarnowicach. Również inne detale architektoniczne, altana czy rzeźby, które tam można zobaczyć nie do końca zostało wyjaśnione dlaczego tam się znalazły. Bo chyba stwierdzenie, że ”tam i tak zostałyby zniszczone czy skradzione więc je uratowałem” jest trochę dziwne. W takim razie czym różni się kradzież od uratowania? Rozbierzmy więc wszystkie będące w ruinie zamki czy pałace i z pozyskanych materiałów zbudujmy kilka nowych „uratowanych”. Zniknie kłopot z ochroną i remontami starych ruin. No chyba, że nie będziemy umieli odpowiednio przypilnować nowych „zabytków”.
Ale pomijając tę kwestię odremontowany zamek to jednak jeszcze jedna budowla, którą udało się uratować dla następnych pokoleń. Zamek w Starych Tarnowicach przy porównaniu z następnymi, które chcę pokazać był budowlą mało zniszczoną, można wręcz powiedzieć „nówka”.
Oto zamek Bobolice w województwie śląskim w Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Zbudowany za panowania Kazimierza Wielkiego był jednym z tych, które strzegły granicy królestwa od strony Śląska. Do XVII wieku budowla była jeszcze częściowo zamieszkana a później popadała w ruinę. W wieku XIX w podziemiach znaleziono skarb i zaraz pojawili się tam poszukiwacze dalszej jego części. Zamek niszczono a po drugiej wojnie światowej kamienie z zamkowych murów posłużyły do utwardzenia drogi. I oto z tego co pozostało nowi jego właściciele, rodzina Laseckich zrekonstruowała warownię. Porównując dwa przedstawione niżej zdjęcia ukazujące obiekt przed i po remoncie trudno uwierzyć, że można było go uratować (jeżeli w tym przypadku można mówić o uratowaniu i rekonstrukcji).
Zamek po remoncie
Następny podniesiony z gruzów obiekt to zamek w Chudowie również w województwie śląskim. Uratowanie zabytku zawdzięczamy założonej w 1995 roku Fundacji „Zamek Chudów”, która to dzięki swojemu prężnemu działaniu nie tylko odremontowała zamek w Chudowie ale także wieżę rycerską w Siedlęcinie, a w planie są następne zabytki jak zamek w Owieśnie, pałac i klasztor w Wierzbnej koło Świdnicy czy dom Karola Goduli w Rudzie Śląskiej. Na zdjęciach również widać jaką ogromną pracę musiano wykonać aby przywrócić świetność temu zamkowi, na którym obecnie organizowane są różne imprezy plenerowe, znajduje się muzeum a wszystko udostępnione już jest turystom do zwiedzania pomimo ciągle trwających prac remontowych. Podobnie rzecz ma się z wieżą w Siedlęcinie.
Przed remontem – zdj. Jerzy Strzelecki
W trakcie remontu – zdj. Jan Mehlich
I jeszcze jedna podnoszona z ruin budowla. Zamek w Korzkwi w województwie małopolskim. Zbudowany w XIV wieku, początkowo była to wieża mieszkalna później założenie rozbudowano. Z końcem XIX wieku budowla była już w ruinie i dopiero w 1997 roku zakupił ją architekt Jerzy Donimirski i od tego czasu trwa remont starego zamku. Zrobiono już wiele ale prac jest jeszcze dużo. Pomimo tego także na tym zamku organizowane są imprezy, można go zwiedzać oraz przenocować gdyż znajduje się tam także hotel.
1934 rok
1934-36
Obecnie – powyższe zdjęcia ze strony www zamku.
Z tych kilku przykładów widać, że każdą budowlę, nawet w najgorszym stanie można odremontować i przywrócić jej dawny blask. Potrzeba na to jednak chęci, zaangażowania, planów na przyszłe funkcjonowanie obiektu, dobrej współpracy z różnymi instytucjami ale przede wszystkim pieniędzy, pieniędzy.
W całym kraju znajduje się wiele zabytkowych obiektów potrzebujących remontów a znajdujących się w stanie o wiele lepszym niż te, które tutaj przedstawiłem. Czym lepszy stan tym mniejszy koszt jego remontu a upływający czas niestety nie poprawia ich kondycji. Dlatego naszą akcją staramy się zwrócić na ten fakt uwagę odpowiedzialnym za ratowanie zabytków organom.
W całym kraju znajduje się wiele zabytkowych obiektów potrzebujących remontów a znajdujących się w stanie o wiele lepszym niż te, które tutaj przedstawiłem. Czym lepszy stan tym mniejszy koszt jego remontu a upływający czas niestety nie poprawia ich kondycji. Dlatego naszą akcją staramy się zwrócić na ten fakt uwagę odpowiedzialnym za ratowanie zabytków organom.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz