niedziela, 7 stycznia 2018

Zamki krzyżackie

post z 19 lipca 2013


  Murowane zamki budowane przez Krzyżaków w XIV czy XV wieku różniły się nieco od innych stawianych w    tym samym okresie w Polsce czy Europie. Otóż głównym celem zamków była obrona ich właścicieli przed nieprzyjacielem, następnie służyły jako siedziba rodu a później spełniały także funkcje reprezentacyjne. Natomiast zamki krzyżackie spełniały funkcje wojskowe, administracyjne, państwowe i gospodarcze. Nie pełniły jednak funkcji sądowniczych.  Poza tym zamek krzyżacki był siedzibą większych skupisk ludzkich i obowiązywały w nim rygory zarówno zakonne jak i wojskowe i choćby już z tego względu jego wygląd musiał się różnić od innych „cywilnych” budowli.

 
Warto może nadmienić, że wcześniejsze krzyżackie budowle obronne wykonane z drewna, były różnorakie i nie miały jakiegoś jednolitego planu. Dopiero począwszy od budowy zamku w Toruniu w 1255 roku prawie każdy następny zamek posiadał te wszystkie elementy jakie opisałem poniżej.


 Widok zamku w Toruniu w 1255 roku


 Głównym elementem zamku był budynek mieszkalny. Składał się on z czterech, rzadziej trzech skrzydeł połączonych ze sobą pod kątem prostym gdzie wewnętrzne narożne pomieszczenia oddzielone były ścianami tak aby nie tworzyły jednej przestrzeni. W pewnym oddaleniu od reszty budynków stała potężna wieża, która podobnie jak i w innych zamkach była „wieżą ostatniej obrony”. Wieże taką posiadają prawie wszystkie zamki zbudowane do połowy XIV wieku. Oprócz tego w późniejszym okresie w czterech narożach budynku pojawiły się wieżyczki lekko wysunięte przed obręb murów. Wjazd na dziedziniec wewnętrzny prowadził z reguły przez jedyną bramę w skrzydle głównym. Poprzedzała go fosa i most zwodzony. Sama brama umocniona była granitowymi ciosami otaczającymi otwór bramny, opuszczaną broną i ryglami z belek zakładanymi od wewnątrz. Co ciekawe były to jedyne zabezpieczenia bram w krzyżackich zamkach. Inne zamki posiadały zapadnie, wykusze czy strzelnice broniące bramy natomiast Krzyżacy nie stosowali tego typu dodatkowej obrony wjazdu. Taka budowla nosiła nazwę „zamku konwentualnego”, „domu konwentu”, „zamku komturskiego” lub „zamku wysokiego”.
  Przedzamcze uzupełniało tę obronną budowlę. Przeważnie miało ono regularny kształt, otoczone było murem obronnym, do którego przylegały różnej wielkości zabudowania w zależności od potrzeb. Budynki te były jednak ze sobą zawsze połączone natomiast środek placu był pusty. Ukształtowanie terenu i wielkość zamku decydowały też czy było jedno czy też kilka przedzamczy.
  Zakon Szpitala Najświętszej Maryi Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie zwany popularnie Krzyżakami był organizacją kościelną dlatego też w jego zamkach znajdowały się pomieszczenia typowe dla klasztorów. Była więc przede wszystkim kaplica. Jej rozmiary i usytuowanie we wszystkich zamkach było podobne. W niej co trzy godziny (od północy licząc) spotykali się na wspólną modlitwę bracia zakonni, odprawiano także i inne nabożeństwa i ceremonie. Zazwyczaj sąsiadował a nią tzw. kapitularz. Odbywały się w nim zebrania konwentu dotyczące spraw codziennych a także dyscyplinarnych. Kolejnym pomieszczeniem w zamku zakonnym był refektarz. Pomieszczenie to służyło za jadalnię lecz i po posiłkach tętniło tu zamkowe życie. Można przyrównać go do dzisiejszej świetlicy. Jedzono przy wspólnych stołach jednakże obowiązywała tutaj trzystopniowa hierarchia. Przy pierwszym stole jedli członkowie konwentu, przy drugim półbracia i służący zatrudnieni przez Zakon. Trzeci stół przeznaczony był dla zamkowej czeladzi. Nie wiadomo jednak czy jedzono równocześnie czy osobno w grupach przy tym samym stole. Następne pomieszczenie to dormitorium czyli klasztorna sypialnia. Mieściły się tutaj prymitywne posłania, oddzielone lekką ścianką i w nocy stale oświetlone. Znajdowało się także na zamku jeszcze jedno dość duże pomieszczenie zwane infirmerią. Było to połączenie szpitala z przytułkiem dla inwalidów. Czasami miła ona własną kuchnię, łaźnię i kaplicę. 

 Wszystkie wymienione wyżej pomieszczenia w zamku krzyżackim umieszczone były na pierwszym piętrze w przeciwieństwie do klasztoru gdzie były one w przyziemiu. Prawdopodobnie było to spowodowane względami obronności.
  Takie budowanie zamków nie było przypadkiem. Patrząc z wojskowego punktu taka zabudowa, którą tworzyły masywne ściany budynku była o wiele łatwiejsza do obrony niż wolno stojące mury obronne. Przy ewentualnym wdarciu się nieprzyjaciela do środka łatwiej było go otoczyć i odeprzeć gdyż przestrzeń była bardzo ograniczona w przeciwieństwie do muru obronnego gdzie po zrobieniu wyłomu nieprzyjaciel miał przed sobą otwarte pole i mógł przeprowadzić atak we wszystkich kierunkach. Także zwarta bryła budynku powiązana stropami i ścianami stanowiła stabilniejszą konstrukcję bardziej odporną na ataki różnego rodzaju maszyn miotających czy później artylerii. Pomiędzy fosą (suchą bądź z wodą) a murem zamku wysokiego znajdował się pas ziemi, szeroki ma 6-10 metrów zwany parchamem. Stanowił on dodatkową przeszkodę dla nieprzyjaciela. Czasami zakończony był on niewysokim murem, za którym mogli kryć się łucznicy czy kusznicy a po wprowadzeniu broni palnej także strzelcy. Atakujący gdy znaleźli się na tym skrawku ziemi po przebyciu fosy nie znajdowali się w zbyt komfortowej sytuacji. Wystawieni byli bowiem na strzały i kule obrońców a sami nie mieli gdzie się schronić. Taki parcham otaczał głównie zamek, rzadziej przedzamcze.
  W XV wieku zmienił się trochę wygląd zamku krzyżackiego. Spowodowane to było dwoma czynnikami. Pierwszy to zmiana sztuki wojennej – przejście na system wojsk najemnych a więc potrzeba dla nich kwater i miejsc do ćwiczeń w zamkach a drugi czynnik do kryzys religijny jaki miał miejsce w zakonie. Powstawać zaczęły więc budowle gdzie znikły typowe dla wcześniejszych zamków pomieszczenia klasztorne a przewagę wzięły duże przestrzenie oraz umocnienia dostosowane do broni palnej. Pierwszym takim zamkiem „nowej fali” jest zamek w Bytowie ukończony w 1400 roku.

 Rekonstrukcja zamku w Bytowie 

 Plan zamku w Bytowie. Widoczne większe przestrzenie oraz parcham.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz